Nutella, podobnie jak każdy inny krem czekoladowy, to istna bomba kaloryczna. Nic dziwnego- w końcu tego typu smarowidła to istna mieszanka cukru z tłuszczem. Co gorsza, ten tłuszcz wcale nie pochodzi ze zdrowych orzechów, bo orzechy laskowe to zaledwie 13% całego składu.
Na szczęście idealny smak kremu czekoladowo-orzechowego można uzyskać używając zdrowszych składników i uzyskać aż o połowę niższą kaloryczność! Dodatkowo, można ten krem wzbogacić również w białko, aby podnieść jego wartość odżywczą. Przedstawiam Wam "Proteinellę", czyli mój przepis na krem o idealnym czekoladowo-orzechowym smaku i wzorowym makro! 🙂
Składniki:
- 200 ml mleka 2% (można użyć również mleka roślinnego),
- 100 g orzechów laskowych,
- 70 g odżywki białkowej o smaku czekoladowym*,
- 50 g gorzkiej czekolady,
- 30 g ksylitolu,
*Odżywkę białkową można zastąpić dodatkowymi 20 g gorzkiej czekolady i 20 g ksylitolu, jednak zmieni to zupełnie skład makroskładników w kremie.
Przygotowanie:
- Wyłuskane orzechy laskowe prażyć na suchej patelni, aż się zarumienią. Następnie przełożyć do czystej ścierki i pocierać je, aby utraciły łupinki- jest to bardzo ważne, gdyż łupinki dodają gorzkiego smaku, którego nie chcemy.
2. W shakerze mieszamy odżywkę białkową o smaku czekoladowym z mlekiem (zwykłym lub roślinnym), przelewamy do garnuszka i podgrzewamy na małym ogniu. Dodajemy połamaną na kostki czekoladę i mieszamy do całkowitego rozpuszczenia, po czym odstawiamy z ognia.
3. Orzechy mielimy w malakserze lub młynku do kawy przez ok. 8 minut z przerwami, aby nie przegrzać urządzenia. Po tym czasie powinniśmy uzyskać konsystencję twardego masła orzechowego. Do malaksera dodajemy zawartość garnuszka, ksylitol i ponownie miksujemy. Krem odstawiamy do lodówki, aby stężał. Smacznego!
Wartości odżywcze:
„Proteinella” (100 g) | Tradycyjna nutella (100 g) | |
Energia | 278,6 kcal | 539 kcal |
Białko | 16 g | 6,3 g |
Węglowodany | 17,1 g | 57,5 g |
Tłuszcze | 18 g | 30,9 g |
Błonnik | 2 g | - |
Świetny krem, fajnie i smakuje i ma naprawdę o niebo lepsze makro! Jeden z lepszych, jakie robiłam, tylko musiałam dodać trochę więcej kakao, żeby było naprawdę mocno czekoladowe 😉