Jak polubić warzywa? Oto jest pytanie 😀 Na które znalazłam odpowiedź! Przez 17 lat swojego życia unikałam warzyw jak weganie mięsa... Na szczęście przez ostatnie 4 lata udało mi się całkowicie odmienić skład swoich posiłków, a moja miłość do warzyw rozkwita 😉 Jak do tego doszło? Na podstawie własnych doświadczeń postanowiłam sformułować 5 zasad, dzięki którym z warzywnego niejadka stałam się propagatorką 5 porcji warzyw dziennie!
JAK POLUBIĆ WARZYWA?
TRUDNA RELACJA Z WARZYWAMI
Jeśli parę lat temu zadalibyście mi pytanie o ulubione warzywo, "ketchup" byłby pierwszą odpowiedzią, jaka przyszłaby mi na myśl. Miałam nawet jeden argument, którym chciałam bronić swój wybór - przetwory z pomidorów (m.in. ketchup) mają kilka razy więcej likopenu (silnego przeciwutleniacza) niż świeże pomidory 😉 Oczywiście ketchup jest takim samym warzywem, jak czekolada owocem, ale lepsze coś niż nic. Jeśli chodzi o inne warzywne pozycje w moim menu, to byłam w stanie zaakceptować jeszcze:
- kukurydzę z puszki,
- śmietanę z mizerii z małymi kawałeczkami ogórków
- i kapustę w pierogach wigilijnych,
choć osiągnęłam to po wielokrotnych negocjacjach z rodzicami i to w wieku 15 lat. Podsumowując, warzywa były jedną z ostatnich rzeczy, jakie zjadłabym w tamtym okresie ze stołu rodzinnego. Nie pasowała mi ich chrupkość, soczystość, nie-słodki smak, wygląd i konsystencja...
Z WARZYWNEGO NIEJADKA DO "FIT BLOGGERKI"
...czyli jak to się stało, że zaczęłam jeść coś, czego unikałam przez prawie całe swoje życie? Przede wszystkim zaczęło się od odchudzania. Po wielokrotnych, nieudanych próbach zbicia wagi postanowiłam po raz pierwszy spróbować dostosować się do szeroko pojętych zasad zdrowego żywienia. Skoro na każdej stronie internetowej pierwszy krok do szczupłej sylwetki brzmiał "jedz 5 porcji warzyw", to stwierdziłam że coś w tym jednak musi być 😉 Początki były trudne. Wymagało to ode mnie sporo samozaparcia, aby po pierwsze przyznać rodzicom rację co do warzyw, a po drugie oswoić się z ich smakiem i uwierzyć, że naprawdę mogą być smaczne. Jak się okazało parę miesięcy później - przełamanie swoich dotychczasowych przyzwyczajeń, nawet tych trwających niemal całe życie, jest możliwe. Na podstawie własnych doświadczeń sformułowałam kilka prostych kroków, które pozwolą z każdego niejadka uczynić miłośnika warzyw 🙂
A w budowaniu nawyku jedzenia warzyw pomoże Ci Pogromca Nawyków!
JAK POLUBIĆ WARZYWA W 5 KROKACH
1. Nie wszystko naraz
Aby poprawnie przeprowadzić "procedurę" wprowadzania warzyw, musimy zabawić się trochę w niemowlaka 🙂 Standardy żywienia niemowląt głoszą, że każdy nowy produkt do diety dziecka należy wprowadzać oddzielnie i bacznie obserwować reakcje. Ta sama zasada może być pomocna u starszych dzieci lub nawet dorosłych. Próbowanie warzyw pojedynczo pozwala stopniowo akceptować ich smak, a przy okazji daje czas na rozpoznanie ewentualnych alergii na którekolwiek z warzyw.
2. Małymi kawałkami
Kto mnie zna, ten wie, że do tej pory nie jestem w stanie zjeść dużego kawałka warzywa bez pokrojenia go na mniejsze cząstki. Jest to niestety pozostałość po moim nie-warzywnym dzieciństwie, ale tylko dzięki rozdrabnianiu warzyw byłam w stanie w ogóle je przełknąć. Dlaczego łatwiej jest zjeść więcej mniejszych kawałków, niż mniej większych? Z własnych obserwacji wydaje mi się, że jest to związane ze skróceniem jednorazowego czasu przeżuwania, który z początku stanowi bardzo nieprzyjemne doświadczenie. Dzieląc ten czas na mniejsze części staje się to zdecydowanie łatwiejsze.
3. Po obróbce termicznej
Gdybyście mieli przed sobą małego niejadka, dużo łatwiej byłoby go Wam przekonać do zjedzenia sosu pomidorowego, niż surowego pomidora. Dlaczego? Obróbka termiczna wpływa na zwiększenie walorów smakowych większości warzyw, zmienia ich konsystencję na bardziej akceptowalną i pozwala zmniejszyć objętość posiłku warzywnego. Obróbka warzyw wiąże się oczywiście z utratą wielu składników odżywczych, jednak w tym przypadku cel wprowadzenia warzyw pod jakąkolwiek postacią zdecydowanie przeważa nad stratami. Warzywa o konsystencji papki są idealnym pierwszym krokiem dla warzywnego niejadka.
4. Warzywa nie gryzą
Jeśli już uda nam się wkomponować do swojej diety choć kilka warzyw należy zastanowić się, co właściwie przeszkodziło nam w dalekiej przeszłości w tym, aby je jeść? Powrót do źródeł i spojrzenie na ten problem z perspektywy czasu pozwoli rozjaśnić pewne kwestie i uświadomić sobie, że nie taki ogórek straszny, jaki był w dzieciństwie. Kiedy już uświadomimy sobie, jak banalne wydarzenia spowodowały, że buntowaliśmy się przy sałatce, będzie nam dużo łatwiej naprawić swój błąd 🙂
5. Dobre źródło warzyw
Prawdziwa czekolada będzie znacząco różnić się smakiem od wyrobów czekoladopodobnych. Podobna zależność dotyczy warzyw - te świeże, pochodzące prosto z targu będą znacząco różnić się smakiem od tych z marketów. Odnalezienie dobrego źródła warzyw w diecie może okazać się kluczem do sukcesu, gdy przekonamy się, że warzywa mogą być jeszcze smaczniejsze, niż nam się wydawało.
JAK POLUBIĆ WARZYWA? PODSUMOWANIE
Przy zastosowaniu odpowiednich kroków można przyzwyczaić się do każdego rodzaju pokarmu. W procesie naprawy swoich nawyków żywieniowych liczą się przede wszystkim chęci oraz świadomość korzyści wynikających ze zmian. A warzywa polubić naprawdę warto 😉 We wprowadzaniu nowego nawyku jedzenia warzyw pomoże Ci Workbook! To 28-dniowy program, który stworzyłam specjalnie dla osób pragnących pracować nad swoimi nawykami. Materiały w formie wideo i PDF pomogą Ci dotrzeć do źródeł obecnego nawyku, co ułatwi jego zmianę. Dobrze zaplanowany proces zmiany pozwoli Ci krok po kroku polubić warzywa 🙂
No to i ja dodam jeszcze coś od siebie. Przede wszystkim dzięki za arta a po drugie niektóre warzywa, owszem gryzą a zalicza się do nich nać pietruszki, której po prostu nie trawię bo mnie "gryzie w zęby" 🙂 Jedynym sposobem na nią jest mój blender, dopiero wtedy jest mi przyjazna.
Przy okazji chcę Ci rzucić wyzwanie 🙂 Z moich obserwacji wynika, że warzywa są nielubiane nie tylko przez dzieci i nie tylko przez Polaków. Ten sam problem mają Amerykanie, Niemcy czy Norwedzy i wynika on przede wszystkim z braku tradycji. W wielu domach się po prostu tego nie robi i basta! No więc moim wyzwaniem jest: uzupełnij proszę swój artykuł o przykłady owych pięciu porcji dziennie. Sądzę że w ten sposób zainspirujesz nie tylko mnie.
Hej, od dawna interesuje sie zdrowym odżywianiem, stąd moje pytanie: skąd i w jaki sposób wyszukujesz wszytskie te badania na podstawie których piszesz artykuły? 🙂
Szukam ich na PubMed oraz na stronach polskich i zagranicznych autorytetów z dziedziny żywienia 🙂 Polecam szczególnie: http://www.mysportscience.com, http://examine.com , http://zywieniesportowcow.pl, http://www.damianparol.com, oraz wszelkie artykuły Tadeusza Sowińskiego na stronie http://www.potreningu.pl
Dodalabym jeszcze jedna rade: eksperymentujmy w kuchni. Dobrze przyrzadzone warzywa moga byc najwiekszym przysmakiem. Kiedy odnajdziemy najlepsze dla nas polaczenia, jedzenie warzyw stanie sie przyjemnoscia. Pomidory polaczmy z awokado i czosnkiem, i zjedzmy to z pelnoziarnistym tostem lub domowymi krakersami z ziarnami, zdrowa porcja warzyw dostarczona. Spedzmy troche czasu w kuchni, a uprzedzenia do warzyw pojda w kat. Pozdrawiam, Ania
Bardzo dobra rada, w 100% się zgadzam! 🙂